Epitafia i płyty nagrobne na zewnętrznych ścianach wrocławskiej fary elżbietańskiej

Z Silesiacum
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania

Epitafia i płyty nagrobne na zewnątrz wrocławskiej fary elżbietańskiej

Kościół pw. św. Elżbiety we Wrocławiu to jedna z dwóch wrocławskich far, stąd wiele tam epitafiów i płyt nagrobnych wrocławskich mieszczan. Współcześnie to kościół garnizonowy z tytułem bazyliki mniejszej.

Elewacja zachodnia

Na elewacji zachodniej fary, od strony ul. Kiełbaśniczej (właściwie na części wieży), wmurowany jest tylko jeden zabytek. Jest to Grupa Ukrzyżowania z widokiem Jerozolimy w tle. W dolnych narożnikach znajdują się puste tarcze herbowe, co sugeruje, że jest to epitafium. Herby mogły nie zostać odtworzone przy którejś z renowacji lub epitafium mogło być niedokończone, tym bardziej że nie ma na nim żadnej inskrypcji. Te braki oraz fakt, że zabytek nie został odnotowany w XVII- i XIX-wiecznych opisach fary, skłaniają niektórych badaczy do hipotezy, że nie jest to epitafium i może pochodzić z innego miejsca niż ta świątynia (Oszczanowski, Bazylika ..., s. 18-19). Większość badaczy jednak uważa, że jest to niezidentyfikowane epitafium, które prawdopodobnie znajduje się w swoim pierwotnym miejscu. Niemal wszyscy badacze zgadzają się natomiast, że płaskorzeźba pochodzi z początku XVI wieku i dostrzegają w niej wpływy Wita Stwosza, a postać Ukrzyżowanego może być niemalże powtórzeniem sylwetki Chrystusa z krucyfiksu Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie. Warto zwrócić uwagę na znakomity widok Jerozolimy.

Wieża

Ściana wschodnia wieży


  1. Pomnik upamiętniający upadek szczytu wieży kościoła w 1529 r. Napis i obraz spadającego, a właściwie przenoszonego przez dwa anioły szczytu wieży, umieszczony jest na tablicy zwieńczonej łukiem wspartym na dwóch pilastrach. Ornament na tych pilastrach pochodzi z wczesnego renesansu (liście ułożone w spiralnym wzorze). Całość prawdopodobnie została wykonana wkrótce po opisanym wydarzeniu, może w 1535 roku, co sugeruje liczba widoczna na lewym pilastrze. Inskrypcja w tłumaczeniu brzmi: "Roku Pańskiego 1529, wieczorem, na świętego Mateusza Apostoła, około drugiej godziny, ołów dachu tej wieży, który wraz z koroną, kulą na szczycie i krzyżem mierzył 119 łokci wysokości, runął z powodu gwałtownej burzy, i został przeniesiony przez świętych aniołów, dzięki czemu nie wyrządził żadnych szkód. Wiecznej chwale Boga niech będzie cześć i dziękczynienie."
    W hali wieży kościoła wiszą na zachodniej ścianie dwie tablice z inskrypcjami wykonanymi przez Bonaventurę Röslera, również dotyczące tej katastrofy. Wydarzenie opisują też legendy. Jedna z wersji opowieści o Kurku Wrocławskim wyjaśnia upadek wieży złością diabła po przegranym w zakładzie z rycerzem Henczkiem.
  2. Epitafium starszego cechu kramarzy Hansa Lorenza (zm. 1643). Anioł z nienaturalnie małą głową, stojący na czaszce, trzymał przed sobą skierowaną do przodu miedzianą tablicę z inskrypcją. Powyżej znajduje się wstęga z niegdyś pozłacaną inskrypcją: "memorare novissima" (pamiętaj o rzeczach ostatecznych). Na miedzianej tablicy widniał napis w języku niemieckim: "W roku Pańskim 1643, 5 grudnia rano, między godziną 5 a 6, zasnął w Bogu świątobliwy Hans Lorenz, obywatel i starszy chwalebnego cechu kramarzy tutejszych, w wieku 43 lat. Niech Bóg obdarzy go spokojnym odpoczynkiem w ziemi, a w Dniu Ostatecznym, wraz ze wszystkimi wybranymi, radosnym zmartwychwstaniem do życia wiecznego". Niżej znajdował się cytat z Listu do Rzymian 14, wersety 7 i 8. U stóp anioła, na wstędze, zachował się napis po niemiecku: "Wczoraj to dotyczyło mnie, dzisiaj ciebie."
  3. Epitafium starszego cechu złotników Tobiasa Plackwitza (zm. 1727) i jego żony Reginy z domu Schmucker (zm. 1729). Rokokowy kamienny pomnik o płynnych i eleganckich liniach, pomimo afektowanych fragmentów w stylizacji. Inskrypcja w tłumaczeniu brzmi: "Tutaj oczekują radosnego zmartwychwstania do życia wiecznego Pan Tobias Plackwitz, wieloletni obywatel, przez 28 lat starszy cechu złotników, oraz jego ukochana żona Regina z domu Schmucker, którzy prowadzili swoje chrześcijańskie życie w bojaźni przed Bogiem, wierności wobec dzieci i wnuków oraz uznawaniu Bożej ochrony i błogosławieństwa, aż do jego śmierci 16 listopada roku 1727, w wieku 70 lat, 4 miesięcy i 22 dni. Ona natomiast zakończyła swoje życie łagodnie i w pokoju 5 września roku 1729, mając 59 lat, 9 miesięcy i 5 dni. Ich pozostawiona siódemka dzieci postanowiła wypełnić swoją ostatnią powinność poprzez ten pomnik czci dla nich." Na samym dole mocno zatarta płaskorzeźba: Jakub ze schodami do nieba.

Ściana południowa wieży


Elewacja południowa

Od Wieży do kruchty południowej


Epitafium Hansa Heugela młodszego (zm. 1553)

Prosta tablica inskrypcyjna schowana za drewnianym kioskiem z biletami na zwiedzanie wieży poświęcona jest Hansowi Heugelowi (zm. 1553). Ozdobiona piękną renesansową tarczą z herbem Heugelów. Inskrypcja głosi: "W roku 1553, dnia 25 kwietnia, zasnął łagodnie w Bogu czcigodny Hans Heugel, młodszy. Niech Bóg będzie miłościw jemu i nam wszystkim. Amen." Tablica ta niegdyś wisiała na "małym kościółku", czyli kaplicy św. Materna, która stała w południowej części cmentarza kościelnego i została rozebrana w 1848 roku (Tak Oszczanowski, Renesansowe... 2011, s. 95, za nim Gołaszewski, Górski, 2016, s. 108, a Luchs, 1860, s. 180 i Burgemeister, Grundman, 1933, s. 108 twierdzą, że z kaplicy Krappów).
Heugelowie to ważna rodzina wrocławskich patrycjuszy, jednak o Hansie nie ma wielu informacji, poza tym, że zmarł młodo, mając nie więcej niż 22 lata, ponieważ jego rodzice pobrali się w 1531 roku. Był najstarszym synem Johanna (zm. 1549), cesarskiego pułkownika, który brał udział m.in. w słynnym złupieniu Rzymu przez niemiecko-hiszpańskie wojska cesarza Karola V w 1527 roku (Sacco di Roma). Zasługi Johanna w cesarskiej armii spowodowały, że wraz z braćmi został w 1531 roku wyniesiony do stanu szlacheckiego Rzeszy.

Dwa uszkodzone epitafia

1. Na epitafium brakuje tablicy inskrypcyjnej. Katalog z 1933 r. opisuje je tak: "Epitafium Melchiora Brichsela (zm. 1678). 1,60 na 0,98 m. Czerwony marmur. Prosto oprawiona tablica inskrypcyjna z ozdobnym niemieckim pismem." Znany jest tekst inskrypcji. W tłumaczeniu brzmiał: "Roku Pańskiego 1678, dnia 28 listopada, zakończył tu błogo swoją ziemską pielgrzymkę i szczęśliwie zamienił przemijające dobra doczesne na niebiańską, wieczną nagrodę, Pan Melchior Brichsel, mieszczanin i kupiec ze Wschowy. Męczącą ziemską wędrówkę odbywał w wielu niebezpiecznych i uciążliwych podróżach aż do sześćdziesiątego roku życia. Spoczywa teraz w tym miejscu oczekując powszechnego zmartwychwstania." W połowie XIX w. epitafium wisiało na wysokości prezbiterium.

2. Oglądając tak mocno uszkodzone epitafia mamy najczęściej przekonanie, że to efekt II wojny światowej lub kilku niespokojnych wrocławskich lat po niej. Ale nie zawsze tak jest. W opisie z 1933 roku czytamy: "Epitafium, pozbawione inskrypcji i herbu. Połowa XVII wieku. 1,20 na 0,84 m. Piaskowiec. Ornament w stylu chrząstkowym."

Portal Müllera

Kaplica św. Katarzyny powstała pod koniec XIV w. Na przestrzeni wieków zmieniała właścicieli i nazywana była od ich nazwisk, m.in.: Gätke, Müllerów, Wallenberg-Pachalych. Portal ufundował ok. 1580 r. ówczesny właściciel kaplicy Erasmus Müller von Malkwitz (1544-1599), dlatego w zwieńczeniu widzimy jego herb. Erasmus był właścicielem kilku wsi w okolicy Wrocławia. W 1578 r. wszedł do władz miasta jako ławnik i zasiadał w nich aż do śmierci (przez 10 lat był radnym, a w roku śmierci wiceprzewodniczącym rady). Dwukrotnie pełnił funkcję skarbnika, a przez kilka lat był radnym nadzorującym kościoły i szkoły. Już w 1589 r. umieścił w swojej kaplicy własne epitafium „na pamiątkę śmierci i w nadziei na radosne zmartwychwstanie”. Być może przeczuwał, że nie dożyje starości. Dwukrotnie żonaty. Miał dwójkę dzieci, które zmarły przed nim.

Epitafium Johanna Christofa Rindera (zm. 1687)

Johann Christof Rinder urodził się 2 listopada 1627 r. w Norymberdze. We Wrocławiu był starszym cechu farbiarzy sukna i jedwabiu. Zmarł 23 listopada 1687. Jego żona Anna Maria Ottin zmarła 18 stycznia 1688 r. w wieku 65 lat.

Epitafium Sebastiana Monau (zm. 1534)

Epitafium z brązu wiszące przy samych drzwiach do południowej kruchty poświęcone jest Sebastianowi Monau (zm. 1534). Pod krzyżem klęczy zmarły i dwie kobiety. Z prawej to żona Magdalena Rindfleisch (zm. 1559). Przed nią córka. Sebastian był kupcem. Zasiadał kilkanaście lat w ławie i radzie miasta, a w 1532 r. był jej seniorem i tym samym starostą księstwa wrocławskiego. Zmarł w Cieplicach. Przed klęczącym znajduje się monogram VAGH twórcy epitafium. Możliwe, że jest to znak znanego odlewniczego zakładu Vischerów w Norymberdze. Na dole herby Monau i żony - Rindfleisch.

Epitafium Christopha Rindfleischa z 1505 roku

Poniżej epitafium Sebastiana Monau znajduje się znakomity piaskowcowy pomnik zmarłego w 1508 r. Christopha Rindfleischa i jego dwóch żon. Ponad chmurami widzimy siedzącego na gotyckim tronie ozdobionym pinaklami Boga. Na jego kolanach spoczywa księga, na której siedzi gołębica Ducha Świętego, w prawej ręce Bóg trzyma kulę ziemską, a w lewej berło. To przedstawienie tronującego Boga Ojca lub może Chrystus Król - sprawiedliwy Sędzia. Po bokach, stojąc na chmurach, pięciu aniołów gra na różnych instrumentach i śpiewa. Głowa szóstego wyłania się z chmur. W górnych rogach pomnika, pomiędzy ozdobami, umieszczono dwa herby: po lewej herb Banke (matki Christopha), a po prawej Poplau. Niżej pejzaż w płaskorzeźbie z widokiem miasta. Z przodu po lewej stoi Maria, uroczysta i pełna uczucia. Przed nią klęczy Christoph Rindfleisch. Po drugiej stronie żywa, w pełnym pasji geście i powiewającej szacie postać Chrystusa, a przed nim dwie kobiety, żony Christopha. Pierwsza z herbem Korn to zmarła w 1491 r. Hedwig Kurn, druga z herbem Scholz to zmarła po mężu Hedwig z domu Scholtz von Rosenthal. Na bokach cokołu, które mają formę wsporników, po prawej stronie (dla widza) widnieje monogram C.R. i gmerk, po lewej postać (rzeźbiarza?) i data 1505. Pomnik ufundował sam Christoph Rindlfleisch z myślą o sobie i żonach. W 1505 r. nie żyła już Hedwig Kurn, dlatego na cokole widnieje napis po niemiecku: "1491, w niedzielę przed św. Antonim zmarła Hedwigis, żona Christopha Rindfleischa, córka szlachetnego Marcusa Korna". Nad płaskorzeźbą znajduje się nieco później dodana, ale pasująca do całości kamienna płyta z napisem: "Roku 1508 zmarł szlachetny Christoph Rindfleisch we wtorek po św. Elżbiecie" (napis był pierwotnie pozłacanym napisem na niebieskim tle). Pod nią tablica z inskrypcją. O tę część zadbała prawdopodobnie druga żona. Wzmianki o jej śmierci już już nie dodano.

Christoph Ridnfleisch był kupcem. Wspólnie z Alexiusem von Bank I i Friedrichem Safranem założył spółkę handlową, która prowadziła handel z Görlitz. Ponadto uczestniczył w handlu suknem z Węgrami, a w 1507 r. odnotowano jego transakcje handlowe z królem Czech i Węgier Władysławem. Posiadał wsie, m.in. Świętą Katarzynę i Jarnołtów, oraz dochody (renty) z różnych majątków. W 1484 r. popadł w konflikt z Christophem Scheuerlem: obaj obrażali się wzajemnie w kwestii honoru. Każdy z nich musiał zapłacić grzywnę w wysokości pięćdziesięciu guldenów. W życiu publicznym ponosił konsekwencje tego, że jego ojciec obciążony był hańbą za to, że sam powiesił złodzieja, zmuszony do wykonania na nim wyroku w Połocku. Radni Wrocławia zaproponowali w 1500 r. Christopha na asesora sądu ziemskiego. Patrycjat miasta, czyli głównie kupcy, rozumiejąc sytuacje zdarzające się w trakcie podróży handlowych, byli tu wolni od uprzedzeń. Jednak szlacheccy członkowie sądu odmówili przyjęcia syna "zhańbionego" do swojego grona. Król Władysław Jagiellończyk, za aprobatą szlachty Korony Czeskiej, wydał w 1501 r. dekret rehabilitacyjny dla Christopha Rindfleischa i w 1502 r. zagroził karą w wysokości 100 marek srebra każdemu, kto podważałby honor rodziny Rindfleisch. Mimo to próba rehabilitacji zakończyła się niepowodzeniem. Asesorowie sądu księstwa byli tak nieposłuszni, że przez rok nie odbywały się żadne rozprawy. Król Władysław zatwierdził świadectwo z Połocka, którego tekst w języku łacińskim został podany wraz z kolejnym dekretem królewskim z dnia 3 lutego 1502 r. na zamku w Pradze. Jednak szlacheccy asesorowie sądu nadal nie byli skłonni podporządkować się powtarzającym się ostrym rozkazom króla. Kilka lat później, w dniu 17 lutego 1507 r., radni wrocławscy uznając skuteczność królewskich decyzji wybrali Christopha Rindfleischa na ławnika. Tym razem opór przeciwko temu pojawił się nie tylko w ławie, ale także u dużej części mieszkańców Wrocławia. Paradoksalnie radni ponieśli konsekwencje swojego wyboru, bo odwołując go pod naciskiem opinii publicznej musieli zapłacić 100 grzywien srebra kary, gdyż taka decyzja sprzeciwiała się królewskim dekretom dotyczącym Rindfeleischów. W obu wypadkach być może nie tylko o honor chodziło, lecz również o rozgrywki w warstwach rządzących księstwa wrocławskiego, spory pomiędzy ziemianami a patrycjatem miejskim (rada miasta była zbiorowym starostą królewskim księstwa) i rozgrywki w obrębie samego patrycjatu. Żaden członek rodziny Rindfleisch nie zasiadał później w radzie miasta, mimo że ród ten należał do najbogatszych i najważniejszych we Wrocławiu oraz był skoligacony z większością patrycjuszowskich rodów.

Elewacja wschodnia

Od ul. Odrzańskiej; dwa epitafia znajdują się na skrajach.


Elewacja północna

Północna elewacja kościoła garnizonowego we Wrocławiu, czyli ta od strony ul. Świętej Elżbiety, poczynając od zachodu, czyli od ul. Kiełbaśniczej.

Kruchta północno-zachodnia

Ten artykuł jest w fazie tworzenia



Rzut poziomy kościoła pw. św. Elżbiety

Literatura