Kamienny krzyż w Woli Zdakowskiej
Przy szosie z Krzemienicy do Gawłuszowic (droga 982) w części wsi Wola Zdakowska nazywanej Zdaków, między drogą w kierunku Wisłoki a Kanałem Kliszowskim (współrzędne 50°25'20.7"N 21°23'24.9"E), stoi kamienny krzyż.
O wyjątkowym w tych stronach monolitowym krzyżu wiemy tylko tyle, co po nim widać i da się wyczytać z inskrypcji.
Widzimy więc krzyż z piaskowca o wymiarach 183x87x23 cm i rozszerzających się ramionach. Kształtem przypomina formę określaną w heraldyce jako krzyż rycerski (kawalerski). Przypomina krzyż templariuszy, z zastrzeżeniem, że nie jest równoramienny, a charakterystyczne dla krzyża templariuszy rozszerzenie, zaczynające się w drugiej połowie ramion, tu widoczne jest od samej nasady ramion. Można również doszukać się podobieństwa do krzyża maltańskiego. Górną część podstawy obejmują woluty.
Inskrypcja uznawana była za nieczytelną w ogóle lub w części. Tymczasem da się ją odczytać i przy okazji poprawić zasadniczy błąd. Otóż wszystkie odczyty podają rok 1791, gdy tymczasem jest tam rok 1781.
Pełne brzmienie inskrypcji.
Któryś Cierpiał za nas rany |
Kolejnym elementem, który dotychczas nie był odczytywany, jest nazwa miejscowości - Rożniaty. Wieś ta znajduje się w odległości ok. 5 km od krzyża.
Mamy więc datę i fundatora krzyża. Czy to data fundacji, czy jakiegoś zdarzenia, które było przyczyną postawienia krzyża w tym miejscu przez Walentego Dydo z Rożniat, trudno rozstrzygnąć. Bardzo jednak prawdopodobne jest, że jakieś zdarzenie krzyż upamiętnia. Podaje się legendę, że doszło do zamordowania przez miejscowych parobków, w akcie zemsty, za okrutne i nieludzkie traktowanie przez pracodawcę. Narzędziami mordu miały być kosy. Jaki z tym wydarzeniem miałby mieć związek Walenty Dydo z Rożniat, nie wiadomo. Natomiast do dziś żyją w tej wsi osoby o nazwisku Dydo. Na początku XXI w. sołtysem był Józef Dydo.
W Internecie dominuje absurdalna "informacja", że jest to tzw. krzyż pokutny. Czym jest krzyż pokutny można przeczytać w artykule opisującym tę przyczynę fundacji - krzyż pokutny. Tu wystarczy wspomnieć, że przesłankami ewidentnie wyłączającymi taką możliwość są; 1. W tym regionie, w ogóle w Polsce, nie było zwyczaju fundowania krzyży przy okazji umów ugodowych. To zwyczaj związany z kręgiem kultury niemieckiej, stąd na terenie współczesnej Polski dotyczy Śląska. 2. Umowy ugodowe, których pochodną był nieraz krzyż czy inne tego typu fundacja (kapliczka, tzw. marter, epitafium) to średniowiecze. W formie już tylko luźnego zwyczaju pojawiały się takie fundacje we wczesnych wiekach nowożytnych, ale maksymalnie do początków XVII w. Do wykluczenia krzyża w Woli Zdakowskiej z kręgu krzyży pokutnych wystarczy jedna z tych przesłanek, a w jego wypadku występują obie. Pomijam tu już w ogóle fakt, że aby kwalifikować jakiś krzyż jako pokutny, stojący nawet na terenie ich występowania i pochodzący z odpowiedniego czasu, konieczna jest konkretna informacja czy dokument, bo z oczywistych przyczyn takich krzyży nie da się rozpoznać po wyglądzie, a powodów fundacji krzyża jak w każdym miejscu i czasie jest dużo, a "pokutny" był jednym z rzadszych.
Na stronie internetowej o zabytkach gminy Gawłuszowice znajduje się kuriozalna informacja, którą przytaczam dosłownie: "W Woli Zdakowskiej znajduje się kamienny krzyż z 1791 r., ku czci poległym powstańcom kościuszkowskim w 1789 r." (link). Wydawałoby się, że nie jest możliwe nie znać daty postania kościuszkowskiego, a jak już, to ją ja po prostu sprawdzić. A jednak. I na dodatek wysnuwane są na bazie tej skrajnej ignorancji jakieś teorie.