Kapliczka Foyta

Z Silesiacum
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania
Ten artykuł jest w fazie tworzenia


Kapliczka Foyta, błędnie określana jako kapliczka Dompniga (Dompnig Säule).

Późnogotycka kapliczka słupowa, znajdująca się obecnie we wnętrzu kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu, jest obiektem, którego klasyfikacja nastręcza historykom sztuki i badaczom dziejów miasta wielu trudności. W literaturze przedmiotu spotykamy się z szerokim wachlarzem określeń, które często, zamiast wyjaśniać, zaciemniają pierwotną funkcję zabytku.

Zygmunt Antkowiak definiował ten obiekt jako „najstarszy wrocławski zabytek rzeźby pomnikowej”. W nowszych opracowaniach, jak „Atlas Architektury Wrocławia”, zredukowano jego rolę do „przydrożnej kapliczki słupowej”. Z kolei Piotr Oszczanowski, idąc tropem romantycznej legendy, podniósł jego rangę do miana „jednego z pierwszych historycznych zabytków Wrocławia”, sugerując jego fundację przez Radę Miejską jako formę upamiętnienia wydarzeń politycznych.

Niniejszy artykuł poddaje krytyce te zróżnicowane i często sprzeczne atrybucje. Osią rozważań jest teza, że mamy do czynienia z obiektem o charakterze stricte sepulkralnym – pomnikiem nagrobnym. Analiza źródeł, w tym zapomniane ustalenia niemieckiej historiografii XIX-wiecznej, zwłaszcza Hermana Luchsa, pozwala na odrzucenie popularnej nazwy „Kapliczka Dompniga” (niem. Dompnigsäule). Wyryta na trzonie data „1491” oraz mieszczański gmerk jednoznacznie wskazują, że obiekt ten nie upamiętnia ściętego starosty Heinza Dompniga, lecz jego politycznego oponenta, zmarłego w 1491 roku rajcę Matthiasa Foyta.

Artykuł ma na celu nie tylko uporządkowanie faktografii dotyczącej wyglądu i historii przemieszczeń kapliczki, ale przede wszystkim przywrócenie jej właściwego kontekstu historycznego, wolnego od narosłych przez lata mitów i nadinterpretacji.

Forma, ikonografia i dzieje dyslokacji

Charakterystyka architektoniczna i stan zachowania

Omawiany obiekt to późnogotycka kapliczka słupowa wykonana z piaskowca, o całkowitej wysokości około 2,17 m. Jej konstrukcję można podzielić na dwie zasadnicze części. Dolną stanowi wysoki, smukły trzon na rzucie ośmioboku, przechodzący dołem w formę czworoboczną, zwieńczony profilowanym gzymsem.

Cechą charakterystyczną trzonu są widoczne na jego powierzchni głębokie, wertykalne żłobienia. Te uszkodzenia, przypominające nacięcia ostrym narzędziem, zostały odnotowane pod koniec XIX wieku w inwentarzu zabytków Hansa Lutscha. Autor ten interpretował je jako efekt „przesądnych zwyczajów” (zeskrobywanie kamienia w celach leczniczych czy magicznych) lub prozaiczne ślady używania kolumny jako osełki przez mieszczan, analogiczne do śladów na murach wieży kościoła św. Krzysztofa¹.

(Przypis dolny:¹ H. Lutsch, Die Kunstdenkmäler der Stadt Breslau, Breslau 1886, s. 126–127. Autor pisał: „Die mit dem Messer eingeritzten Striemen hängen wohl ebenso mit abergläubischen Gebräuchen zusammen, wie die Rundmarken z. B. am Turme der Christophorikirche [...] vielleicht sind es Wetzstreifen”.)

Na czołowej ścianie trzonu, tuż pod głowicą, wykuta jest data „1491”. Poniżej widnieje wypukła tarcza herbowa o gotyckim wykroju, w którą wpisano gmerk mieszczański. Zabieg ten, polegający na osadzeniu linearnego znaku własnościowego w polu tarczy, przekształcał go w herb mieszczański sensu stricto. Stanowiło to wyraz aspiracji patrycjatu, który poprzez naśladowanie wzorców kultury rycerskiej dążył do wizualnego podniesienia swojego prestiżu².

² M. Starzyński, Gmerk – znak własnościowy czy tożsamości mieszczan? O pewnych niekonsekwencjach polskiej terminologii heraldycznej, „Średniowiecze Polskie i Powszechne” 2024, t. 16 (20), s. 183–184.

We Wrocławiu analogię do tego rozwiązania odnajdujemy w ówczesnym wystroju Ratusza (zworniki w Izbie Seniora Rady Miejskiej zawierające herby i gmerki członków rady kadencji 1484 oraz 1485). Zjawisko to potwierdza sfragistyka epoki – literatura przedmiotu przywołuje przykłady pieczęci patrycjuszowskich, m.in. rodziny Vasanów z Torunia, na których proste znaki kreskowe (gmerki) osadzano w tarczy herbowej, nadając im formę znaku tożsamościowego³.

³ Tamże, s. 170–171. Autor przywołuje ustalenia J. Wroniszewskiego dotyczące pieczęci rodziny Vasanów, na których widnieje „znak kreskowy (gmerk) (...) w polu tarczy”.

Program ikonograficzny

Zwieńczenie kapliczki ma formę prostopadłościennej latarni nakrytej dwuspadowym daszkiem. W niszach głowicy umieszczono cztery płaskorzeźby, tworzące program pasyjno-wstawienniczy:

Awers (strona czołowa): Scena Ukrzyżowania. Centrum kompozycji stanowi Chrystus na krzyżu, flankowany przez stojące u jego stóp postacie Marii i św. Jana Ewangelisty.

Rewers (strona tylna): Scena Zmartwychwstania Pańskiego ukazana w typie ikonograficznym Imago Pietatis (Mąż Boleści). Płaskorzeźba przedstawia półpostać żywego Chrystusa w koronie cierniowej, wyłaniającą się z sarkofagu (studni grobowej). Zbawiciel prawą dłonią wskazuje na ranę w boku, co eksponuje ofiarniczy sens Zmartwychwstania i nadaje przedstawieniu wymiar eucharystyczny.

Boki: Wizerunki świętych orędowniczek. Z prawej strony (patrząc od frontu) widoczna jest postać kobieca, którą dzięki atrybutom można zidentyfikować jako św. Katarzynę Aleksandryjską. Mimo zatarcia rzeźby, czytelna jest jej sylwetka z mieczem i fragmentem koła. Z lewej strony znajduje się wizerunek św. Barbary (z kielichem lub wieżą).

Stan zachowania rzeźb jest zły; detale twarzy i szat są silnie zwietrzałe.

Historia lokalizacji (1491–XXI w.)

Na przestrzeni wieków kapliczka kilkukrotnie zmieniała swoje położenie, co – wraz z przekształceniami urbanistycznymi tej części miasta – przyczyniło się do zatarcia kontekstu jej fundacji. Pierwotnym miejscem ustawienia obiektu był cmentarz parafialny otaczający kościół św. Marii Magdaleny (Magdalenenkirchhof). Jak odnotował w swojej kronice Karl Adolph Menzel (1805), pomnik znajdował się wówczas w obrębie nekropolii, usytuowany naprzeciwko budynku plebanii (dem Pfarrhofe gegenüber). Adolf Weiß dodaje, że jego pierwotna lokalizacja znajdowała się przy murze cmentarnym.

Cezurą w dziejach obiektu była likwidacja cmentarza w 1823 roku, która wymusiła zmianę lokalizacji. Kapliczkę przesunięto wówczas z terenu cmentarnego bezpośrednio pod mur domu parafialnego (plebanii), ustawiając ją na narożniku u zbiegu dzisiejszych ulic św. Marii Magdaleny i Łaciarskiej. Ten etap dokumentują przekazy ikonograficzne z pierwszej połowy i środka XIX wieku (m.in. rysunki Heinricha Mützla), na których kapliczka widoczna jest już jako element ściśle zintegrowany z bryłą budynku.

Kolejna zmiana, choć w obrębie tego samego miejsca, nastąpiła w latach 60. XIX wieku. W związku z rozbiórką starej plebanii i budową nowego, okazałego domu senioralnego, pomnik został czasowo zdemontowany. Fakt ten odnotował naoczny świadek, Hermann Luchs, pisząc w 1864 roku, że z powodu trwających prac budowlanych kolumna „musiała zostać usunięta” (entfernt werden müssen). Po zakończeniu inwestycji powróciła ona na narożnik nowego gmachu. To właśnie w tej lokalizacji – na tle neogotyckiej ceglanej fasady – kapliczka została uwieczniona na licznych fotografiach z przełomu XIX i XX wieku, okresu międzywojennego, a także powojennych zdjęciach z lat 60. XX wieku, trwale wpisując się w pejzaż Starego Miasta jako tzw. Dompnigsäule.

Ostatni etap wędrówki zabytku nastąpił w czasach współczesnych i był podyktowany zniszczeniami II wojny światowej. W związku z wyburzeniem ruin narożnego domu parafialnego, w 1970 roku kapliczkę zabezpieczono, przenosząc ją do wnętrza kościoła św. Marii Magdaleny (obecnie katedra Kościoła Polskokatolickiego). Od 1999 roku, po gruntownej konserwacji, eksponowana jest w Kaplicy Złotników (Wielkiej Kaplicy Jałmużniczej) przy ścianie zachodniej, gdzie chroniona jest przed czynnikami atmosferycznymi, choć w oderwaniu od historycznego kontekstu zewnętrznego.

Geneza legendy i jej weryfikacja w dawnej historiografii

Narodziny mitu i zapomniana tradycja o kamieniu nagrobnym

Powiązanie omawianej kapliczki z osobą Heinza Dompniga nie znajduje potwierdzenia w dokumentach z epoki, lecz jest efektem późniejszej tradycji. Ślad tego przekazu odnajdujemy w notatkach XVII-wiecznego syndyka wrocławskiego, Andreasa Assiga. Zanotował on, że ciało ściętego starosty złożono na cmentarzu św. Marii Magdaleny „za głównym ołtarzem” (post summum altare), w miejscu, „gdzie stoi kamienna kolumna naprzeciwko plebanii” (wo die steinerne Säule gegen den Pfarrhof stehet) . Zapis ten można interpretować jako wskazówkę topograficzną, służącą lokalizacji grobu poprzez odniesienie do trwałego elementu krajobrazu, choć owo sąsiedztwo mogło już wówczas sprzyjać łączeniu obiektu z osobą zmarłego.

O tym, że kapliczka funkcjonuje jako obiekt związany z Dompnigiem, informuje nas wrocławski lekarz i numizmatyk Johann Christian Kundmann. W wydanym w 1738 roku dziele Silesii in Nummis utrwalił on przekaz, według którego kapliczka została wzniesiona przez rodzinę „ku pamięci” (zu Gedächtnis) straconego starosty. Kundmann zamieścił nawet opis ikonografii (identyfikując tylną scenę jako Ecce Homo) oraz rycinę gmerku, błędnie wiążąc go z osobą Dompniga. Świadczy to o tym, że proces mitotwórczy był już w pierwszej połowie XVIII wieku zaawansowany.

W nurt opisów lokalizujących grób przy pomocy kapliczki wpisuje się też relacja Karla Adolpha Menzla (1805), który powtórzył informację o pochówku „tam, gdzie do dziś stoi kamienna kolumna naprzeciwko plebanii”. Słowa te nie muszą świadczyć o wpływie legendy, lecz mogą stanowić jedynie precyzyjną wskazówkę topograficzną. Zapisy w pracach późniejszych badaczy – Hermanna Markgrafa (1886) i Adolfa Weißa (1888) – przypominają bowiem, że w tym samym rejonie znajdował się jeszcze inny obiekt. Według nich właściwym oznaczeniem miejsca spoczynku był „duży kamień bez napisu” (ein großer Stein ohne Namensangabe). To ten obiekt jeszcze na początku XIX stulecia uchodził za płytę nagrobną Dompniga, co sugeruje, że tożsamość grobu była wówczas jeszcze rozpoznawalna i niezatarta przez legendę kolumny.

Momentem zwrotnym, który doprowadził do ostatecznego zwycięstwa legendy (poświadczonej wcześniej przez Kundmanna) nad faktyczną topografią, były losy cmentarza. Choć nekropolia została zamknięta dla pochówków już w 1776 roku, ostateczna niwelacja terenu nastąpiła później. Według Adolfa Weißa cezurę stanowi rok 1823 – data likwidacji cmentarza (Aufhebung des Kirchhofes). Wraz z uporządkowaniem tego miejsca zatarła się pamięć o „dużym kamieniu”, który dotąd uchodził za właściwy grób. Wówczas w świadomości powszechnej, pozbawionej tego pierwotnego punktu odniesienia, cała symbolika upamiętnienia została ostatecznie przeniesiona na jedyny ocalały w tym miejscu charakterystyczny obiekt: kapliczkę słupową (przesuniętą w tym samym roku pod mur plebanii). To „przesunięcie znaczeniowe” przypieczętowało funkcjonowanie trwałej legendy o Dompnigsäule.

Dwoistość przekazu: Nauka kontra legenda

W drugiej połowie XIX wieku doszło do wyraźnego pęknięcia w wrocławskiej historiografii. Fundamentalną rolę w weryfikacji mitu odegrał Hermann Luchs. W 1864 roku, w pracy poświęconej heraldyce (Heraldik eine Hülfswissenschaft...), przeprowadził on druzgocącą dla legendy krytykę źródłową. Luchs dowiódł ponad wszelką wątpliwość, że data „1491” (rok po śmierci Dompniga) oraz gmerk widniejący na trzonie (zidentyfikowany przez niego jako znak rajcy Matthiasa Foyta) wykluczają atrybucję Dompnigowską . Ustalenia te przyjęli badacze dziejów miasta – w pełni zaakceptowali je wspomniani już Hermann Markgraf i Adolf Weiß.

Z drugiej strony, legenda zyskała potężne wsparcie w popularnej i wpływowej Historii Śląska (Geschichte Schlesiens, 1884) Colmara Grünhagena. Historyk ten zignorował wątpliwości heraldyczne i utrwalił romantyczną wersję wydarzeń, pisząc kategorycznie, ale bez dowodów, że krewni Dompniga wznieśli mu „pomnik z wizerunkiem Matki Boskiej” (Denksäule), wmurowany w róg plebanii . Ten emocjonalny przekaz okazał się na tyle sugestywny, że konserwator zabytków Hans Lutsch, w swoim inwentarzu (Die Kunstdenkmäler der Stadt Breslau, 1886) w tekście głównym powtórzył wersję o fundacji przez krewnych, a krytyczne ustalenia Luchsa odnotował jedynie w przypisie jako „odmienny pogląd” (abweichende Auffassung).

XX wiek przyniósł jednak utrwalenie i przebicie się ustaleń Luchsa również do literatury popularnonaukowej. Przykładem tego jest praca Waltera Nickela z 1938 roku (Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus). W tym przeglądzie wrocławskich pomników autor nie powielał już romantycznych mitów, lecz jednoznacznie stwierdził, że gmerk i data „czynią pewnym”, iż kolumna nie ma związku z Heinzem Dompnigiem . Stanowi to dowód, że u schyłku niemieckiego Wrocławia wiedza historyczna zdołała zafunkcjonować także w szerszym obiegu.

Regres badawczy i wtórna mitologizacja w historiografii polskiej

Zerwanie ciągłości i powrót legendy

Rok 1945 i związana z nim wymiana ludności we Wrocławiu doprowadziły do przerwania ciągłości badawczej. Ustalenia niemieckich historyków, takich jak Hermann Luchs czy Adolf Weiß, zostały w dużej mierze zapomniane, a nowa, polska literatura przedmiotu oparła się na powierzchownych przekazach tradycyjnych. W rezultacie, w drugiej połowie XX wieku nastąpił zaskakujący regres metodologiczny – obalona sto lat wcześniej legenda o „Kapliczce Dompniga” nie tylko odżyła, ale zyskała status obowiązującej wykładni historycznej.

W popularnych opracowaniach z okresu PRL, takich jak Pomniki Wrocławia (1985) Zygmunta Antkowiaka, zauważalna jest jeszcze pewna ostrożność. Autor, choć używa tradycyjnej nazwy, lojalnie odnotowuje istnienie wątpliwości oraz alternatywnej wersji wiążącej obiekt z Mateuszem Foytem. Niestety, w późniejszych publikacjach encyklopedycznych i naukowych ten krytycyzm zanikł. Autorzy Atlasu Architektury Wrocławia (1998) czy Encyklopedii Wrocławia bezkrytycznie powielają tezę o upamiętnieniu Dompniga, ignorując niezgodność daty i gmerku. Do kuriozalnych wniosków dochodzą Marek Burak i Halina Okólska w monografii cmentarzy (2007), twierdząc, że kolumnę ustawiono w 1490 roku – co stoi w jaskrawej sprzeczności z wyrytą na kamieniu datą „1491”.

Współczesne reinterpretacje: Między propagandą a nielogicznością

Najpoważniejsze wątpliwości budzą jednak konstatacje współczesnych wrocławskich historyków sztuki, którzy nadali legendzie rangę faktu naukowego, tworząc karkołomne konstrukcje interpretacyjne.

Piotr Oszczanowski w pracy poświęconej kościołowi św. Marii Magdaleny (2009) forsuje tezę, jakoby kapliczka powstała „na zlecenie Rady Miejskiej” dla upamiętnienia ściętego starosty. Twierdzenie to jest ahistoryczne. Rada Miejska, która skazała Dompniga na śmierć i żywiła do niego nienawiść jako do poplecznika Macieja Korwina, nie miała żadnego powodu, by fundować mu pomnik. Co znamienne, autor ilustruje swój wywód zdjęciem kapliczki, na którym widoczny jest gmerk Foyta – dowód zaprzeczający tezie zawartej w tekście.

Szczytowym przykładem tego dysonansu poznawczego są rozważania Bogusława Czechowicza. Badacz ten, dostrzegając polityczny kontekst epoki, próbuje wpisać kapliczkę w ramy propagandy jagiellońskiej, pisząc:

„Osądzenie i ścięcie tuż po śmierci Macieja Korwina jednego z filarów jego śląskiej polityki — Heinza Dompniga (...), upamiętnionego kapliczką (obecnie w kościele św. Marii Magdaleny...), widziałbym jako akt głównie propagandowy — próbę okazania Władysławowi sympatii przez miasto, które jeszcze niedawno było wraz z popieranym przez siebie Maciejem głównym bodaj problemem czeskiego (a od 1490 r. także węgierskiego) Jagiellona; przy tej okazji załatwiono, zdaje się, jakieś (osobiste?) porachunki z człowiekiem, który w ramach mieszczańskiej communitas »po prostu« nazbyt się wybił”.

Czechowicz buduje skomplikowaną wizję „aktu propagandowego” i „osobistych porachunków” z Dompnigiem, opierając się na fałszywym założeniu, że to właśnie jego upamiętnia ów zabytek. Podobnie jak w przypadku Oszczanowskiego, tekstowi towarzyszy fotografia z wyraźnym znakiem Foyta, co badacz pozostawia bez komentarza.

Wnioski

Analiza współczesnej historiografii prowadzi do wniosku, że w przypadku kapliczki przy kościele św. Marii Magdaleny siła romantycznej legendy o „tragicznym staroście” okazała się większa niż wymowa źródeł materialnych. Pomnik nagrobny Matthiasa Foyta – rajcy zmarłego w 1491 roku – został zawłaszczony przez pamięć o jego politycznym oponencie, a współczesna nauka, paradoksalnie, zamiast ten błąd skorygować, obudowała go nową, nieznajdującą oparcia w faktach narracją.


Tekst powstał na podstawie

  • Antkowiak Zygmunt. Pomniki Wrocławia. Wrocław: 1985, s. 7-8.
  • Chądzyński Wojciech. Wrocław jakiego nie znacie Wrocław: 2005, s. 88-91.
  • Conrads Norbert. Książęta i stany. Historia Śląska 1469-1740. Wrocław: 2006.
  • Dobrzyniecki Arkadiusz. Dawna przydrożna kapliczka Dompniga W: Atlas architektury Wrocławia, tom II. Wrocław: 1998, poz. 611.
  • Dompnigowie W: Encyklopedia Wrocławia. Wrocław: 2006.
  • Gilewska-Dubis Janina. Życie codzienne mieszczan wrocławskich w dobie średniowiecza. Wrocław: 2000.
  • Kelbel Günter. Namslau: eine deutsche Stadt im deutschen Osten. 1, Beiträge zur Geschichte der schlesischen Stadt Namslau. Berlin: 1966, s. 102.
  • Kundmann Johann Christian, Silesii in nvmmis, Oder Berühmte Schlesier in Müntzen, Breslau, Leipzig 1738, s. 169.
  • Nickel Walter. Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus. Breslau: 1938, s. 9-10.
  • Pol Nicolaus, Die Jahrbücher der Stadt Breslau, 1815, Bd. 2, Breslau 1815, s. 146-152.
  • Politische Correspondenz Breslaus im Zeitalter des Königs Matthias Corvinus. 2. Abt., 1479-1490. Breslau: 1894, s. 216-218. (Auszüge aus Froben’s Bericht über Dompnigs Schuld und Strafe).
  • Stenzel Gustav Adolf. Scriptores rerum silesiacarum oder Sammlung schlesischer Geschichtschreiber. Bd. 3, Samuel Benjamin Klose's Darstellung der inneren Verhältnisse der Stadt Breslau vom Jahre 1458 bis zum Jahre 1526. Breslau: Josef Max & Comp., 1847.
Publikacja - 2008 r.
Aktualizacja - 2012 r.